„Bo powiadam wam: Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie
i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego” (Mt 5,20)
Mocne Słowa z kazania na górze...
Jeśli moja sprawiedliwość (gr. dikaiosine) nie będzie «Chrystusowa»
Mogę pocałować klamkę i zobaczyć zamknięte drzwi Królestwa
O jaką sprawiedliwość chodzi Zbawicielowi?
Dla Platona człowiek sprawiedliwy pragnie dobra i unika zła,
oddaje drugiemu według słuszności, jaka mu się należy
W Starym Testamencie sprawiedliwy (hebr. sedeq) wiernie wypełnia Prawo, zachowuje przykazania, unika grzechu (Pwt 6,25; 2Sm 22,22-23)
Czy to nie wystarczy, aby wejść do Królestwa Bożego?
Potrzebna jest wiara w Chrystusa Jezusa! (Rz 3,22; 4,3; Ga 3,11)
Ukrzyżowany Pan jest jedynym Dikaiosem (Sprawiedliwym) (Łk 23,47)
Bez Jezusa nikt nie jest sprawiedliwy przed Bogiem (Rz 3,10)
„Chrystus bowiem raz umarł za grzechy, sprawiedliwy za niesprawiedliwych,
aby was do Boga przyprowadzić” (1P 3,18)
….
Gdy byłem w szkole podstawowej lubiłem jak mama pisała mi usprawiedliwienie
Mogłem nie iść na lekcje, zostać w domu, nie bać się wychowawcy…
Gdy trochę podrosłem sam zacząłem się usprawiedliwiać
Umiałem wszystko sobie wytłumaczyć
Obronić siebie przed osądem i upokorzeniem ze strony kolegów
Niestety taka sprawiedliwość nie otwierała mi drogi do nieba
Dzisiaj wiem, że moja sprawiedliwość jest mniejsza
niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów
bo nie przestrzegam skrupulatnie Prawa, upadam,
i nie uważam się za sprawiedliwego
Jestem grzesznikiem, przyznaję (por. Rz 4,5; 1J 1,9)
Jedyna moja sprawiedliwość to Chrystus
Chciałbym powtórzyć za św. Pawłem
- choć dobrze wiem, że do tego jeszcze daleka droga -
„Wszystko uznaję za stratę ze względu na najwyższą wartość poznania Chrystusa Jezusa, Pana mojego. Dla Niego wyzułem się ze wszystkiego i uznaję to za śmieci, bylebym pozyskał Chrystusa i znalazł się w Nim - nie mając mojej sprawiedliwości, pochodzącej z Prawa, lecz Bożą sprawiedliwość, otrzymaną przez wiarę w Chrystusa” (Flp 3,8-9)
Tylko w świetle takiej SPRAWIEDLIWOŚCI
można czytać dalsze słowa kazania na górze (zob. Mt 5,22.28)
i zobaczyć, że gdy nosisz w sercu gniew na brata…
już go zabiłeś
gdy patrzysz pożądliwie na kobietę już z nią cudzołożyłeś…
Trudna ta mowa, któż ją zgłębić zdoła?
„Zaprawdę, powiadam wam: Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego” (Mt 18,3)
1 komentarz:
Nawet jeśli mój brak sprawiedliwości sprawi, że pocałuję klamkę bramy Królestwa Niebieskiego, to wierzę, że od drugiej strony otworzy ją pocałunek Bożego Miłosierdzia!
Prześlij komentarz