29 wrz 2008

Który syn wypełnił wolę Ojca? (Mt 21,28-32)

Nie Kain i nie Abel
Nie Jakub i nie Ezaw
Nie Mojżesz i nie Aaron…
Nie syn który obiecał pójść do winnicy i wcale tam nie dotarł
Ani jego brat który później opamiętał się i poszedł
Tylko „trzeci Syn”, którego „pokarmem było pełnić wolę Ojca” (J 4,34)
który stał się „posłuszny aż do śmierci krzyżowej” (Flp 2,8)
poszedł do winnicy Ojca i oddał życie za wszystkich nie-synów, szukających własnej woli, broniących własnej racji…
Aby odtąd każdy zbuntowany syn, potomek Adama i Ewy
Mógł całym swoim życiem wypowiedzieć „TAK” Bogu
I wyruszyć w drogę do winnicy czyniąc to samo co Jezus
Św. Paweł doskonale to zrozumiał
Pod koniec życia gdy siedział w więzieniu
W jego sercu pozostał już tylko jeden SYN
„To dążenie niech was ożywia. Ono było w Chrystusie Jezusie… uniżył samego siebie i stał się posłuszny aż do śmierci”
Dlaczego Jezus wprost nie powiedział
że tylko On jeden jest zdolny całkowicie wypełnić wolę Ojca?
Bez wątpienia w przypowieści o dwóch synach
Można widzieć aluzję do faryzeuszy (pierwszy syn), którzy na zewnątrz pokazywali „troskę o winnicę Pana”, ale w sercu nigdy tam nie weszli
I do celników (drugi syn), którzy po usłyszeniu Ewangelii „opamiętywali się” i wkraczali na drogę nawrócenia… ale przypowieść o «dwóch synach» uczy również, że życie wiarą to długi proces dorastania aż «Chrystus w nas się ukształtuje» (Gal 4,19) i pozostanie tylko jeden Syn
Jak do tego dojść?
Może pierwszy krok to zrozumieć, że gdy mówię „tak” Bogu
Często stoję w miejscu i nie idę w kierunku winnicy – źródła nowego życia
ponieważ nie chcę dobrowolnie zgodzić się na ukrzyżowanie
Dobrze, jeżeli wtedy narodzi się „drugi syn” – rozpoznam w sobie, że „w zwoju księgi jest o mnie napisane” i powtórzę za Jezusem „oto idę pełnić Twoją wolę mój Boże” (Hbr 10,7)… A na koniec pozostanie tylko «trzeci Syn», jedyny umiłowany i posłuszny aż do śmierci krzyżowej… i Bóg będzie «wszystkim we wszystkich» (1Kor 15,28)…
„Świat zaś przemija, a z nim jego pożądliwość; kto zaś wypełnia wolę Bożą, ten trwa na wieki” (1J 2,17).

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Kolejny blog, który napełnia mnie dobrą energią.. :)