14 mar 2009

miejsce skupienia czy zakupu? (J 2,13-25)

Zastanawiam się, dlaczego dwa przymiotniki, „skupiony” i „zakupiony” są tak do siebie podobne. Czy można się w tym dopatrzyć zachęty, by przy każdym zakupie dobrze się skupić i nie kupić „kota w worku”? Czy rzeczywiście człowiek, który ciągle „skupuje”, handluje, gromadzi, oblicza zyski staje się bardziej skupiony?
Przypomina mi się rozmowa z najbogatszym człowiekiem, jakiego do tej pory spotkałem. Trzy lata temu byłem w Anglii i zostałem zaproszony na obiad do przepięknego zamku. Okazało się, ze właściciel jest Włochem i koniecznie chciał ze mną porozmawiać w swoim ojczystym języku. Od samego początku byłem uderzony przepychem domu, obfitością darów na stole, nadworną służbą itd. Z drugiej strony, szybko się zorientowałem, że ten wielki biznesmen nie jest szczęśliwy. Ten, który od wielu lat codziennie cos „skupował” nie umiał być „skupionym”.
Św. Augustyn komentując Ewangelię o wypędzeniu kupców ze świątyni zauważa, że Pan Jezus nie tyle zdenerwował się na profanacje „miejsca” świętego, co na postawę kupujących i sprzedających. Brak „skupienia” w miejscu przeznaczonym na spotkanie z Bogiem prowadzi do zapomnienia najważniejszej prawdy: Miłość Boga jest darmowa. To Bóg jest tym, który płaci największą cenę za wykupienie grzesznika. Żaden człowiek nie jest w stanie zapłacić Bogu za odkupienie.
Jak być skupionym przed Bogiem i oddawać mu należną cześć? Chyba najpierw trzeba wyzwolić się z postawy kupczenia.
Aby kwaśna cytryna stała się słodką pomarańczą nie wystarczy przefarbować ją na pomarańczowo. Trzeba ją wyrwać z korzeniami i na jej miejsce zasadzić nowy owoc. Może prawdziwe nawrócenie jest wtedy, kiedy Jezus przychodzi i burzy w nas to, co do tej pory było dla nas święte (utarte przyzwyczajenia, przywiązania do rzeczy, osób) i zasiewa nowe ziarno prawdy o Bogu miłosiernym Ojcu, który przez Ducha Świętego nasze śmiertelne ciała czyni Szekina – przybytkiem swojej chwały.
„Czyż nie wiecie, że ciało wasze jest świątynią Ducha Świętego, który w was jest, a którego macie od Boga, i że już nie należycie do samych siebie?” (1Kor 6,19)
„Ciągle bowiem jesteśmy wydawani na śmierć z powodu Jezusa, aby życie Jezusa objawiło się w naszym śmiertelnym ciele” (2Kor 4,11).

Brak komentarzy: